Spałam... spałam sobie smacznie gdy na swojej twarzy poczułam kota, kąciki moich ust nieznacznie się uniosły a ja otworzyłam oczy spoglądając na okno. Natychmiast wstałam przypominając sobie o czymś, ubrałam się i poleciałam na głodnego do stajni. Kuc przywitał mnie rżeniem i wtulił głowę w moje ramię. Do żłobu wrzuciłam mu marchewki i zabrałam się za czyszczenie... Po dłuuuugim czasie mój wierzchowiec był gotowy do jazdy. Wyprowadziłam go ze stajni i po rozstępowaniu wyjechałam w teren co było moim planem od dłuższego czasu. Minęła może godzina a ja usłyszałam przerażający ryk... To był ułamek sekundy... Dosłownie moment.... Black się spłoszył a ja natychmiast wyleciałam z siodła... Ostatnią moje myśli tyczyły się przyszłości moich misiaków...
To koniec. Scarlett nie wróciła już do akademii i serdecznie pozdrawiam osóbki które jeszcze pamiętają moją obecność tutaj. Huncwotka nie odchodzi z DA lecz Carry tak. Za jakiś czas gdy tylko mi się uda wybazgram nową postać. Niestety mam ostatnio (4 miesiące) dość mało czasu i musiałam od tego wszystkiego odpocząć psychicznie, lecz już jestem sklejona i powracam :3
Huncwotka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.