Po przyjeździe do Akademii postanowiłem pozwiedzać. Chociaż lepiej brzmi obejrzeć. Sprawdziłem stan mojego ubioru. Czarna bluza, przetarte jeansy i sportowe buty. Jest okej. Wyszedłem z pokoju i zakluczyłem go. Mieszkam praktycznie na końcu korytarza, więc czekała mnie dość długa droga. Po drodze minąłem dwie osoby, które przyglądały mi się. No tak, w końcu jestem nowy. Kierując się pamięcią poszedłem do boksów. Zajrzałem na chwilkę do Luny sprawdzając stan wody i jedzenia. Dałem jej też kilka zielonych jabłek i ruszyłem dalej. Następne były pastwiska. Oceniając ich stan stwierdziłem, że moja klacz będzie ich częstym gościem. Stanąłem przed budynkiem Akademii. Dopiero teraz przyjrzałem mu się uważnie. Ściany zrobione z czerwonej kostki i duże okna. Całkiem ładnie. W tejże chwili przypomniałem sobie, że nie odebrałem książek, a jutro zaczynają się moje pierwsze zajęcia. Dzięki różnym karteczkom ze wskazówkami dotarłem do sekretariatu. Tam dowiedziałem się, że muszę iść do biblioteki. No po prostu super. Moja orientacja w terenie jest równa zeru, więc nie mam pojęcia jak się tam dostać. Okej, bez paniki. Zaraz na pewno ktoś będzie przechodził i wszystkiego się dowiem.
***
Super. Stoję tu od dziesięciu minut i nadal nic nie wiem. Że też musiałem odejść od sekretariatu tak daleko, że nie wiem jak wrócić. Dobra odpuszczam. Postanowiłem pójść przed siebie. Może gdzieś dojdę. Moja intuicja tym razem zadziałała. Znalazłem się w dość przytulnej kawiarni, w której było kilkoro ludzi. Wyglądali na mój wiek. Okej... Tylko nie panikuj. Przecież nikt ci nic nie zrobi. Postanowiłem usiąść przy oddalonym od wszystkich stoliku. Uprzednio kupiłem jeszcze sok porzeczkowy. Usiadłem na miękkim fotelu stawiając wysoką szklankę na stoliku. Pomieszczenie utrzymane było w kolorze białym i brązowym. Po oględzinach spojrzałem na ciemną ciesz. Z innej perspektywy zapewne wyglądałem jakbym się zaciął czy coś. Z letargu wyrwał mnie czyjś głos. Podniosłem wzrok spotykając się ze szczęśliwymi oczami, tego kogoś.
Ktoś? Coś?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.