Wysiadłam z auta. Nieźle tu nawet. Podeszłam do przyczepy i wyprowadziłam Angel. Moja przyjaciółka Natasha powiedziała że wszystkim się zajmię i mogę jechać pozwiedzać. Wsiadłam na oklep na klacz i w asyscie Demona pocwałowałam w stronę pobliskiej drogi. Po jakimś czasie zwolniłam i zjechałam w stronę łąki. Dzień był ciepły i bezchmurny. Zatrzymałam Angel. Odwróciłam się i położyłam na jej grzbiecie. Wyjęłam szkicownik i postanowiłam dokończyć szkic Angel.
-Hej.- usłyszałam czyjś głos i natychmiast się podniosłam. Demon zawarczał ostrzegawczo ale uciszyłam go.
-Cześć...- odpowiedziałam nieśmiało poprawiając grzywkę.
Ktoś? Sory że takie krótkie ale nie chciało mi się pisać długiego XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.