Jestem aktualnie w kawiarence i przeglądam menu. Gdy w końcu się zdecydowałam podszedł do mnie kelner. Złożyłam zmówienie składające się z dużej szklanki soku pomarańczowego i ciasta marchewkowego. Kelner odszedł, a ja zostałam sama ze swoimi myślami. Obserwując ludzi za szybą czekałam na zamówienie. Po pięciu minutach otrzymałam je. Już miałam zabrać się za jedzenie, gdy do sklepu weszła trójka roześmianych nastolatków. W jednym z nich rozpoznałam osobę z uniwersytetu, którą mijałam przy wejściu. Ta właśnie osoba zaczęła się rozglądać, zapewne w poszukiwaniu wolnego stolika. Mieli pecha, gdyż o tej porze ruch był wyjątkowo duży. Całe szczęście zdecydowałam się na stolik dwuosobowy. Nie myślcie, że jestem aspołeczna czy coś... Po prostu chcę w spokoju wypić sok i zjeść ciasto. Grupa usiadła kilka stolików dalej, a ja wróciłam do przerwanej czynności. Po około piętnastu minutach zapłaciłam i wyszłam z kawiarni. Idąc chodnikiem przyglądałam się wystawom w sklepach odzieżowych. Gdy doszłam do uniwersytetu znów zobaczyłam grupkę z kawiarenki.
- Hej! - usłyszałam
Odwróciłam się w stronę nastolatków.
------
Ktoś?
>Shadan- przejmuje odpis :P<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.