środa, 28 grudnia 2016

od Rusha cd. Viktorii

Gdy tylko znalazłem się obok Tori zmarszczyłem brwi.
- Czy to coś ważnego? Nie wiem jak długo mamy jeszcze paradować półnadzy konno po lesie, nie żebym miał coś przeciwko... tak tylko mówię- mruknąłem, mierząc ją wzrokiem
Warknęła pod nosem, nie było jej do śmiechu... czyli coś się stało
- Tori?- szepnąłem, a ona podała mi kawałek papieru zerwany z drzewa
Zdezorientowany przyjąłem notatkę i zacząłem czytać... kuźwa.
Jak to? Był jeszcze jakiś inny pies? Nic z tego nie rozumiałem
- Jaki "jeden pies"?- wymamrotałem, denerwując się coraz bardziej
Dziewczyna spojrzała na mnie smutno i poprawiła włosy
- Chodzi o... ona... to moja...- nie chciała o tym rozmawiać, wnioskuję, że była z tym psem bardzo związana, a teraz padło na moją Sky?
Zabije kogokolwiek kto odważy się ją dotknąć bez mojej wiedzy
Przekląłem tak głośno, że moja towarzyszka drgnęła, a Sil omal nie zadębował...
- Musimy ją znaleźć... i wymierzyć im pieprzoną sprawiedliwość- wycedziłem przez zaciśnięte zęby, a dziewczyna spojrzała na mnie zupełnie zdezorientowana
Nie dziwiłem jej się, zaczynałem zachowywać się jak idiota... coś dziwnego we mnie wstąpiło,ale ten pies był dla mnie dużym oparciem w najgorszych momentach mojego życia, a teraz mogło jej się coś stać... pokręciłem głową
- Ale co mamy zrobić?- spytała, zasłaniając twarz włosami
- Nie wiem... cokolwiek, znaleźć ją!- wyrzuciłem z siebie i spojrzałem pod drzewo, coś się tam błyszczało
Zeskoczyłem z siwka i podniosłem połyskujący przedmiot... to była jakaś dziwna "przypinka", znaczek? Zamyśliłem się..
Nagle poczułem czyjąś lodowatą dłoń na odkrytym ramieniu i spojrzałem za siebie. Tori miała dziwny wzrok...
- To nie jest przypadkiem logo tej sąsiedniej stajni za wzgórzem?- spytała wyciągając mi nasz jedyny trop z dłoni
- To ruszamy...- zacząłem, ale sprytnie mi przerwała
- Chyba powinniśmy się najpierw ubrać- odchrząknęła, mierząc mnie wzrokiem...
> Tori? mamy trop^^<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.