Dziewczyna zaczęła mnie trochę wkurzać tym zachowaniem.
-Co ty do mnie masz? To przez tatuaże, tak? - spytałem a ona zignorowała mnie i szła przed siebie. Złapałem ją za nadgarstek.
-Myślisz że wszystkie tatuaże zrobiłem dobrowolnie, w pełni świadomy? Myślisz że nie żałuje niektórych? - oznajmiłem jej. Ona spojrzała na mnie zdziwiona.
-Może jeszcze myślisz że skoro mam tatuaże to jestem jakimś dresiarzem albo menelem? - spytałem jej. Ona milczała i odwróciła wzrok. Wyrwała rękę.
-Tak myślałem. Zachowujesz się jakaś damulka która wszystko i wszystkich zna. Zgaduję że miałaś wesołe dzieciństwo co? - nie wytrzymałem i wygarnąłem jej wszystko. Wziąłem Soul'a za kantar i ruszyłem drogą. Zatrzymałem się jeszcze, odwróciłem i chwilę popatrzyłem na dziewczynę. Odwróciłem głowę i założyłem kaptur. Nie uszedłem paru metrów i usłyszałem głos Cass :
-Czekaj! -
Cass? :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.