~~~
Otrzymałam ciepły kubek, ubrałam się moje ciepłe ubranie i opuściłam budynek. No tak, zima. Piękna pora roku, która często jest niedoceniana przez innych. Dlaczego jest tylu miłośników lata i wiosny, a tak mało jesieni i zimy? To było niesprawiedliwe. Ludzie nie dostrzegają prawdziwego piękna, które przynoszą chłodniejsze dni. Poprawiłam swój szal, pod który naleciało już sporo śniegu. Upiłam łyka nadal ciepłego napoju i ruszyłam w stronę akademii.
~~~
Obudziłam się z nosem w książkach, dosłownie. Widocznie usnęłam przy nauce... ta... standardowo. Podniosłam głowie z książki od historii i uniosłam ręce do góry, z zamiarem rozciągnięcia swoich mięśni. Na biurku stało bardzo dużo kubków, co znaczy, że wczoraj nie żałowałam sobie herbaty i kawy. Uśmiechnęłam się na samą myśl o tym cudownym wynalazku przyszłości, jakim była zwykła torebeczka z niepowtarzalnym smakiem w środku. Wstałam od biurka i skierowałam się w stronę łazienki. Umycie zębów i twarzy zajęło mi niecałe 10 minut, a gdy spojrzałam na zegarek, zamarłam. Miałam 20 minut do rozpoczęcia lekcji. Spakowałam wszystkie potrzebne rzeczy, a kilka książek chwyciłam po prostu pod pachę. Cudem udało mi się zamknąć pokój, a gdy tylko upewniłam się, że nikt nie wjedzie, pobiegłam w stronę wyjścia. Bieg od akademika do budynku gdzie odbywały się wszystkie lekcje nie był zbyt przyjemny, gdyż nie ubrałam się za gruba, a wiatr dzisiaj dawał każdemu w kość. Dobiegłam do wejścia i szybko otworzyłam drzwi. Już trochę spokojniej przekroczyłam próg i skierowałam się w stronę sali, gdzie miałam mieć pierwszą lekcję. Niestety byłabym chora, gdybym na kogoś nie wpadła, upuszczając przy tym sporo książek. Jak się okazało, tym szczęśliwcem był Ethan.
-Wybacz... nie chciałam. Skoro już na Ciebie wpadłam, to wykorzystam okazję, dzień dobry. - Uśmiechnęłam się lekko.
Ethan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.