- Kurwa mać. - prychnąłem wstając z kałuży.
Wszystko, dosłownie wszystko miałem mokre, nawet włosy. Prychnąłem jeszcze raz pod nosem i rzucając krótkie "muszę iść" do dziewczyny, wróciłem do pokoju. Ściągnąłem mokre ubrania i wrzuciłem je do pralki, włączyłem ją i później sam poszedłem wziąć prysznic. Umyłem też włosy, które były ubrudzone od błota.
Założyłem czyste ubrania i wysuszyłem włosy, wzdychając ciężko położyłem się na łóżko. Leżałem tak jakiś czas ze słuchawkami w uszach, po prostu się wyłączając. Niestety spokój jednak nie trwał długo, musiałem wstać gdyż Archiemu zaczęło się nudzić. Prychnąłem pod nosem, zabrałem jego dyski, szarpak i poszliśmy na plażę. Tam ćwiczyliśmy pierw sztuczki, później zaczęliśmy bawić się z frisbee.
- Cześć. - usłyszałem nagle dobrze już znany mi głos. Spojrzałem w stronę Olivii, jeszcze chwila, a pomyślę że mnie śledzi. Przyszła ze swoimi psami. - Przepraszam za to... - dalej najwidoczniej ją to bawiło.
>Olivia? Wredna ty xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.