Strony

sobota, 11 lutego 2017

od Viktorii cd. Rusha

W głowie zaświtał mi pewien plan, spojrzałam z błyskiem w oku na Rusha.
-Mam pomysł. Ale North będzie musiała też dać coś od siebie.-popatrzyłam na Aleu prowadzącą moją klacz, zamilkłam patrząc  na nią chłodno.
-Kochana już niedługo North będzie moja, pani Peek bardzo dobrze to wie.-musiałam ugryźć się w język aby jej nie odpyskować. Wprowadziła ją do boksu i rozsiodłała. Zaniosła jej sprzęt do swojej skrzynki.
-To nie twoje rzeczy-usłyszałam głos Rusha który również zacisnął pięści a Aleu zatrzepotała swoimi przydługimi rzęsami, serio wnerwiała mnie ale po słowach mojego towarzysza odłożyła je do mojej skrzynki. Przepraszam, odłożyła to za dobrze powiedziane. Rzuciła to. Potem założyła jej kantar i wyprowadziła na pastwisko a kiedy wypuszczała ją w stronę reszty koni uderzyła ją uwiązem  w zad żeby jak to potem określiła "zaznała trochę życia". Odeszła w stronę swojego pokoju a ja powiedziałam szeptem do Rusha.
-Idź po ochraniacze i sprzęt pierwszego lepszego konia- Rush popatrzył na mnie jak na idiotkę - no idź! -pobiegł w stronę stajni a ja gwizdnęłam cicho, North podniosła łeb i podbiegła do  mnie. Po chwili przyszedł i mój towarzysz i podał mi sprzęt. Założyłam szybko ochraniacze (oczywiście myląc przednie z tylnymi specjalnie), potem założyłam jej ogłowie i odpięłam wodze. Nie dopinałam podgardla aby wyglądało to na niedbałość Aleu. Potem szybko wybiegłam z pastwiska dając byle jak siodło na płotek.
-Wyglądaj normalnie-mruknęłam do Rusha i zaczęłam przyglądać się mojej klaczy. Zauważyłam idącą dyrektorkę w naszą stronę - no to teraz będzie zabawa-zaśmiałam się cicho.
-Witajcie, Rush posprzątałeś?-chłopak pokiwał głową, teraz dyrektorka przeniosła wzrok na mnie- A panna Embress nie jeździ? -pokiwałam głową i odezwałam się nienaturalnym głosem.
-Proszę pani!! proszę spojrzeć co Aleu zrobiła North!!
-Widzę właśnie.. będę musiała z nią porozmawiać, jeżeli taka sytuacja się powtórzy nie wystartuje w zawodach i będzie trzeba zmienić kadrę...
***
Rush czyścił siodła a ja piłam herbatę w jego towarzystwie. Nagle usłyszałam krzyk Aleu.
-To wasza wina!! -tu wskazała mnie palcem- a teraz TY bądź pewna że North będzie MOJA a nie TWOJA i to JA wystartuje w zawodach!!
-Spokojnie-Rush uśmiechnął się sztucznie ale Aleu pewnie tego nie rozróżnia. Tępa strzała... Przepraszam! Nie będę obrażać strzał...-zapewne wystartujesz w zawodach a czy North będzie twoja nic nie jest pewne.
-Widzisz kochana? Nawet twój "chłopak" -wykonała gest robienia cudzysłowu palcami- mnie popiera!-zaśmiała się perfidnie i wyszła.  To mnie zdenerwowało i chciałam ją uderzyć. Zacisnęłam pięści i gryząc się w język.
>Ru? cia.. brak pomysłu xD<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.