Strony

sobota, 11 lutego 2017

od Rusha cd. Viktorii

Jakim cudem dyrektorka Akademii pozwoliła tej szmacie Aleu zasiąść na grzbiecie prywatnego konia. Przecież to nie miało najmniejszego sensu... warknąłem z niezadowolenia, gdy jeden z popręgów upadł mi pod nogi. Zacisnąłem powieki i gwałtownie wciągnąłem powietrze... Zgodziłem się na to sprzątanie tylko ze względu na Sil'a, co bym z nim zrobił, gdyby nas wyrzucili? Westchnąłem głośniej, odkładając wypolerowane siodło na jeden z przygotowanych stojaków... ostatni raz się na to zgodziłem- pomyślałem, siadając na beli siana, miałem wrażenie, że zaraz zasnę na stojąco... nie czułem się najlepiej.
- Co ty robisz?!- Nagły, paniczny krzyk wyrwał mnie z zamyśleń. Poderwałem się z zajmowanego wcześniej miejsca i wybiegłem z budynku, potykając się o własne nogi
Zauważyłem Tori, opartą o ogrodzenie... była blada. Szybkim gestem przeniosłem wzrok na Aleu i North, która była cała mokra... co ona z nią zrobiła. Przecież ćwiczyły zaledwie od godziny? Z determinacją ruszyłem w ich stronę...
Tori odwróciła głowę w moją stronę i wbiła we mnie tępy wzrok, następnie pokręciła głową z bezsilności i omal nie osunęła się na ziemię. Była wykończona, zacisnąłem zęby
- Myślę, że wystarczy na dziś- mruknąłem siląc się na miły ton, chcąc zdobyć sympatię ze strony jędzy, męczącej karą klacz
Zdezorientowana dziewczyna spojrzała na mnie, a następnie nienaturalnie wyprostowała się w siodle i zatrzepotała rzęsami. Wyglądała komicznie. Niczym, mała... wredna... zadufana w sobie...
- Właśnie miałam zamiar chwilkę sobie odpocząć- zapiszczała tonem o kilka decybeli zbyt wysokim
Tori zacisnęła dłonie w pięści, wydawało się, że jest gotowa rzucić się na nią z zawrotną prędkością i pozbawić co najmniej kilku zębów. Nie było się czemu dziwić, Aleu to irytujący wyrzutek społeczeństwa. Gdyby spróbowała wsiąść na Sil'a... już dawno skończyłaby zakopana w lesie. Wyszczerzyłem się z przymusu, gdy dziewczyna zaczęła opowiadać jakieś bzdury na temat swoich debiutanckich startów w konkursach i o nienagannych umiejętnościach jeździeckich, ledwo powstrzymałem śmiech zażenowania.
- A ty Vikuś, powinnaś naprawić kondycję tej szkapy... w takim stanie tego czegoś na zawody nie wezmę- pisnęła ponownie i zarzuciła włosami chichocząc. Boże...
- Ja... jakich za wodach do cholery?- syknęła Embress, powstrzymując drżenie głosu, zmarszczyłem brwi. Przecież nikt nic nie ogłaszał
- Niedługo odbędą się kwalifikacje do zawodów drużynowych. Każda stadnina ma prawo wystawić jeden zespół, składający się z 4 uczestników. Ale teraz, skoro ty Vikuś nie możesz jeździć, to ja z wielką chęcią pokażę wam wszystkim jak się wygrywa. To chyba oczywiste, że wejdę do zespołu- zaśmiała się i przeniosła wzrok na mnie- Patrząc na twojego ogiera, sądzę, że będziemy uroczo razem wyglądać, jadąc na przodzie- dodała, a ja zakrztusiłem się powietrzem, ledwo powstrzymując atak śmiechu. Że niby co?
Tori wbiła wzrok w swoje sztyblety, po czym odwróciła się na pięcie i ruszyła w kierunku stajni. Wywróciłem oczami i poszedłem za nią. Zignorowałem Aleu, która coś za nami krzyczała...
***
- Ona ją skrzywdzi...- usłyszałem szept swojej przyjaciółki, gdy gładziła Scream'a po chrapach. Ogier oddychał miarowo.
- Musimy przekonać dyrektorkę, że jesteś lepsza od niej i to ty powinnaś wystartować na North- odparłem gorączkowo rozmyślając
- Przecież zabroniła mi jeździć... Aleu jest wredną... i ma okropny dosiad, ale często staje na podium w konkursach- powiedziała smutno i zwiesiła głowę
- Z tego co wyczytałem potrzebujemy 1 osoby do każdej z 4 kategorii: ujeżdżenie, cross, skoki i woltyżerka. Z wyjątkiem tego, że ty jesteś dobra w ujeżdżeniu... chyba i tak nikt nie nadaje się to tego żeby wystartować w innych konkurencjach- zaśmiałem się, gdy Sil parsknął urażony
Bałem się o North...
- Chyba, że... sprawimy aby treningi Aleu wyglądały gorzej niż zwykle i ośmieszy się przed właścicielką- mruknęła z błyskiem w oczach...- A potem zbudujemy własną kadrę i damy wszystkim popalić- dodała z cieniem uśmiechu
> Tori? Jakieś niecne plany? xD<
>>Nawet bardzo niecne B) <<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.