Strony

poniedziałek, 12 listopada 2018

Od Gianny cd. Maeve

Obrzuciłam dziewczynę, nieco bardzo zirytowana jej postawą. Nosz kurwa, ja rozumiem, nie wszyscy mogą rozumieć, że niektórzy właściciele nie lubią jak obca osoba dotyka ich konia, ale z opierdalalniem Colo mogła sobie odpuścić.
- Masz z tym jakiś problem? Bo nie rozumiem - burknęłam, pochylając się do nóg Neolito by założyć mu ochraniacze.
- Nie, w zasadzie nie - odparła, zaglądając do boksu ogiera. - Coś mu jest, że tak się rzuca?
Nie spojrzałam na nią, zamiast tego docisnęłam kołek trzymający opancerzenie deresza na właściwym miejscu.
- On się nie rzuca. Jest po prostu nerwowy - burknęłam wyjmując z pyska Hazana drugi ochraniacz.
Kary traktor obok, uznał, że wspaniałym pomysłem będzie furczenie na cały regulator i udawanie ogiera. No super, tyle pracy z tym debilem jak zawsze na darmo.
- Jakoś bardzo nerwowy - mruży oczy przyglądając się Neo nieco zbyt wnikliwe.
Wycofałam go wgłąb boksu, gdzie zgodnie z normą, podałam mu tabletki uspokajające.
Całe życie na prochach.
Ignorując brunetkę, przywołam do boku Miśka, zajrzałam jeszcze do Colo i nie rzucając dziewczynie spojrzenia, wróciłam do akademika.
***
Ja.pier.do.le
Tak, rozumiem, koń wytarzany w błocie, piachu czy chuj wie czym jeszcze to żadna nowość, ale pies? W dodatku mastif, który ma kupę sierści i podszerstka?
Yhhh.
Na szczęście drugi futrzak wykazał się większym rozumem i w spokoju dał porobić sobie zdjęcia, podczas gdy jego starszy kolega ganiał ptaki.
A to zawsze tę ciotę biorą za groźnego potwora. Ciekawe.
- Dodo - mruknęłam, kiedy pies zamarł w bezruchu i ustawił ucho w miejsce za mną. Podążyłam za jego wzrokiem, co było błędem. Z moich ust wyrwał się dość Głośny pisk, na co chart zareagował dość jednoznacznie, zerwał się z miejsca przy mnie i odsłaniając zęby, natarł na, hm, przeciwnika.
- Wracaj! - wydarłam się nieco bezskutecznie, bo moja komenda została zagłuszona przez szczek Hazana.
Przejebane.

Mewkaa? Wybacz za trochu chujowe zakończenie XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.