Strony

czwartek, 1 lutego 2018

Od Rosalie cd. Fabiana

***
Był wieczór, postanowiłam się przejść i trochę orzeźwić umysł. Zarzuciłam na siebie skórzaną kurtkę i szare trapery po czym wyszłam z pokoju, zamykając go na klucz. Po chwili byłam już na zewnątrz. Śnieg trochę topniał, byłam z tego faktu trochę nie zadowolona, choć w telewizji mówili że ma w nocy dużo napadać. Zauważyłam konia, którego wcześniej tu nie widziałam. Uśmiechnęłam się w duchu, widząc jak tarza się w resztkach śniegu. Weszłam na padok i gwizdnęłam cicho, gniadosz podniósł łeb. Podchodziłam coraz bliżej niego, usłyszałam jakieś krzyki ale nic do mnie nie docierało. Po chwili koń zaczął rżeć i stawać dęba, między nami stanął jakiś chłopak który szybko uspokoił ogiera.
- Nie słyszałaś jak krzyczałem? - w jego głosie z łatwością można było wyczuć wściekłość. Zapiął mu uprząż i zaczął wychodzić z nim z padoku. Poczułam się cholernie głupio.
- Zaczekaj! - krzyknęłam za nimi, jednak ten mnie ignorował i wszedł do stajni. Także wyszłam z padoku, nie chciałam wystraszyć jego konia... Dłuższą chwilę myślałam co mam mu powiedzieć, po chwili chłopak wyszedł ze stajni. Dopiero teraz zwróciłam uwagę na jego białe włosy i oczy, nie dało się wręcz od nich oderwać wzroku.
- Masz szczęście, że nic Ci nie zrobił. - powiedział przewracając oczyma.
- Wybacz... Czasem po prostu nie myślę co robię. - przeprosiłam go.
- Następnym razem pamiętaj że masz się od niego trzymać z dala, okey? - powiedział poważnym tonem. Pokiwałam twierdząco głową, chłopak odwrócił się i szedł do akademii.
- Czekaj! - dogoniłam go szybko, westchnął.
- Nie jesteś zły? - uśmiechnęłam się lekko.
- Nie, skądże - haha, wyczułam ten sarkazm...
- Mogłabym ci się jakoś zrekompensować? - białowłosy niebezpiecznie zilustrował mnie wzrokiem. Wzruszył ramionami. Tak po prostu. Weszliśmy do budynku i powoli szliśmy korytarzami.
- Jestem Rosalie Morgan, ale możesz mówić mi Ros albo Rossie. - zmieniłam temat.
- Fabian Black - uśmiechnął się lekko. Wreszcie szczery uśmiech.
- No to, jak mogę cię wybłagać o przebaczenie? - spytałam, by zrzucić z siebie poczucie winy.



Fabię? xD Wybacz że krótkie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.