Strony

sobota, 17 czerwca 2017

od Irmy cd. Rekera

- I co? - zapytałam podnosząc na niego zmęczony wzrok.
- Jest tylko jeden pokój z łóżkiem małżeńskim. Co robimy? - zapytał kucając obok mnie, a ja się zdziwiłam.
- No… Musimy gdzieś spać – westchnęłam – Niech będzie ten… Nie mam siły chodzić i szukać, po takim dniu wrażeń – stwierdziłam, na co skinął głową i wrócił do recepcji, gdzie zgodził się na taki apartament i zapłacił za wszystko, co oczywiście najbardziej cieszyło ludzi, zważywszy że widzą iż mieliśmy ogromną kasę, bo pewnie z początku myśleli że my jakieś zagubione szczeniaki, za przeproszeniem jesteśmy w wielkim mieście! Pewnie się zastanawiacie jakaż to cena za taki o dziwo! Z podkreśleniem! O dziwo tani… Kosztuje tylko 580 tysięcy za noc! Tylko! Kiedy to usłyszałam to myślałam że kopara opadnie mi do samej podłogi! Owszem rodzice adopcyjni byli w chole*ę bogaci i wpływowi, ale mnie nigdy do takich apartamentowców nie zabierali z siostrą, tylko byłyśmy w wielkim domu z niańkami, które i tak właściwie robiły sobie co chciały, tak samo jak my, ale dobra! „Ja pierniczę, dal nich wszystkich, to tylko 580 tysięcy za noc” - myślałam cały czas będąc w szoku! Ktoś z hotelowych ludzi chciał nas zaprowadzić, lecz stanowczo podziękowaliśmy i sami poszliśmy sami. Reker oczywiście tam się na tym wszystkim znał, a ja właściwie czułam się jakbym była jakąś Alicją w krainie czarów czy coś!
http://s3.egospodarka.pl/grafika/apartamenty/Luksusowe-apartamenty-witamina-C-w-kranie-i-auto-w-salonie-4QzIkk.jpg
http://pinhouse.pl/p/wp-content/uploads/2014/07/luksusowa-%C5%82azienka-p%C3%B3%C5%82okr%C4%85g%C5%82a.jpg
https://st.hzcdn.com/fimgs/5981f9e30dfbba49_3317-w618-h411-b0-p0--contemporary-bedroom.jpg
Wszystko takie dziwne… Reker musiał wyczuć moje zmieszanie i spięcie, bo położył mi rękę na ramieniu. No byłam spięta jak chole*a nie powiem! Wirginia też nie narzeka na bogaczy – stwierdziłam.
- Ja się tutaj wszystkiego boję ruszać – stwierdziłam rozglądając się niczym jakaś sowa!
- Nie bój się! W razie czego zapłacę – rzekł rozbawiony, a ja spojrzałam na niego jak spod byka.
- To dla mnie nowe po prostu… Moi… Ekhem… Opiekunowie mnie trzymali raczej krótko i dopiero odkąd wstąpiłam do akademii przesyłają mi pieniądze, tak to byłam praktycznie z dala od świata i wszystkiego, oraz nigdzie nas nie zabierali… - wytłumaczyłam, a on skinął ponownie głową na znak iż rozumie.
- Spokojnie, będzie dobrze zaufaj mi! - powiedział uśmiechając się do mnie.
- Uhu… - powiedziałam i ziewnęłam lekko – Mam pytanie…. - zaczęłam niepewnie.
- O co chodzi? - spytał spokojnie.
- No… Wiem dziwna jestem ale mam ochotę na spaghetti – powiedziałam niepewnie, a on pokręcił głową z niedowierzaniem, na chwilę zamykając oczy.
- To przecież ludzkie że masz na coś ochotę! Chcesz to zamówimy! Ja też w sumie bym zjadł spaghetti… Dawno go nie jadłem – przyznał, a mnie zamurowało, że lubi tak proste rzeczy, ale się cieszyłam! Reker szybko zamówił wszystko przez telefon hotelowy, plus jakieś tam napoje, a po około dwudziestu minutach przybyło jedzonko. Zjedliśmy z zadowoleniem, gdzie i ja, i on się ubrudziliśmy, co wywołało u nas falę śmiechu ale zjedliśmy wszystko, zadowoleni. Później byłam już tak zmęczona że zasnęłam w wannie i Reker mnie musiał budzić!
- Irma! Obudź się Irma! - wołał, a ja w końcu otworzyłam słabe oczy – Zasnęłaś w wannie, wychodź, bo się przeziębisz! - powiedział ni to zmartwiony, ni to rozbawiony, no ale jego męska natura oczywiście musiała spojrzeć nieco w dół, lecz na szczęście nic nie zobaczył dzięki pianie!
Dobrze że dałam sobie dużo płynu do kąpieli, więc nie zobaczył mnie calusieńkiej nagiej…
- Reker wyjdź! - pogoniłam go, a on się cicho zaśmiał i wskazał mi piżamę na krzesełku, które musiał tu przynieść! „Kiedy on to zdążył kupić?” - pomyślałam zdziwiona.
No ale oczywiście i tak spaliłam buraka przy nim, na co się zaśmiał jeszcze bardziej tym swoim męskim głosem ale wyszedł szybko, zostawiając mnie w spokoju. Szybko wyskoczyłam z wanny, nadal lekko zawstydzona zaistniałą sytuacją, ale szybko się jakoś wytarłam, ubrałam w piżamę i wyszłam zmieszana.
- Długo tam byłam? - spytałam niepewnie.
- Tylko trzy godziny – zaśmiał się, a ja zrobiłam oczy jak pięć złotych – Mówię prawdę – dodał widząc moją minę.
- Przepraszam… Za dużo miałam dziś nerwów – rzekłam na co znowu machnął niedbale ręka. „Nie no co za człowiek!” pomyślałam, a on wtedy mnie wyminął z uśmiechem i sam poszedł się kąpać, a ja w tym czasie położyłam się na łóżku, gdzie przedzieliłam je poduszkami na pół, bo nie chciałam żeby spał na podłodze! Kiedy zaczynałam przysypiać, obudził mnie dźwięk zbliżania się kogoś, wiec od razu otworzyłam szeroko o czy i się poderwałam.
- Ej spokojnie! Nic Ci przecież nie zrobię – powiedział spokojnie Reker, unosząc ręce w pokojowym geście.
- Wybacz… Jestem troszkę nerwowa, bo to nowe miejsce – powiedziałam częściowo prawdę, bo też miało to związek z tym jak próbowano mnie kiedyś w nocy zabić, a konkretniej to udusić! - Przedzieliłam łóżko na pół… Nie chcę żebyś spał na podłodze – zmieniłem temat, a on jak zwykle się uśmiechnął, a jego piwne oczyska cholernie na mnie działały, zwłaszcza gdy tak błyszczały!
- Dobranoc! - rzekł i położył się po drugiej stronie łóżka, gdzie już go nie wiedziałam.
- Dobranoc… - rzekłam chwilę jeszcze patrząc na poduszki za którymi był, a później przyłożyłam głowę do poduszki i smacznie zasnęłam.
Rano, kiedy zaczęłam się powoli budzić, poczułam dziwne ciepło oraz czyjś dotyk… Był delikatny ale i silny jednocześnie, dzięki czemu czułam się bezpiecznie, lecz zaraz zapaliła mi się czerwona lampka w głowie bo… O mój boże!!! Czuje czyjś oddech na czole! I… i… i usłyszałam mruczenie Rekera! Od razu otworzyłam oczy szeroko, no i co się okazało?! Spałam wtulona w Rekera, a on we mnie, a poduszki sobie leżały na podłodze i wyglądało to jakby któreś z nas zburzyło mur, żeby dostać się do drugiego! Reker po chwili, gdy otworzył oczy też zajarzył co się stało i był tak samo spięty co ja, tyle że ja spadłam z łózka… „No to Irma fajnie zaczynasz dzień!” - mruknęłam w myślach leżąc w dziwnej pozycji na podłodze, od której bolał mnie nieźle kręgosłup.

< Reker? ;3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.