Strony

sobota, 17 czerwca 2017

od Rekera cd. Irmy

Wujek Maks tym dzwonieniem do mnie co po chwilę zaczynał mnie już wkurzać dlatego wyciszyłem telefon i uznałem, że będę miał święty spokój. Ja rozumiem martwi się o mnie oraz chce dla mnie jak najlepiej, ale bez przesady! Przecież nikt mnie nie ukradł a Michael z Cassandrą siedzą w Nowym Jorku! "Zero zagrożenia wujaszku, Reker daje radę" - pomyślałem a w tedy Irma powiedziała mi o zawodach, które odbędą się za trzy tygodnie. Poinformowała mnie, że będzie brała udział oraz zapytała się czy i ja jestem chętny. W sumie fajnie byłoby wystartować, ale nie chciałbym się przed nią ośmieszyć czy coś... Cóż może jednak spróbuję? Będzie co będzie! Przecież to dopiero za trzy tygodnie... które z pewnością miną jak z bicza strzelił! W kinie kupiłem nam popcorn i nesti oraz nie czekając już dłużej poszliśmy na salę gdzie miał odbyć się seans. Cały czas ciągnąłem Irmę za rękę uważając przy tym by jej czasami ręki nie uszkodzić, gdyż nie wiem co bym zrobił gdyby przeze mnie stała jej się krzywda. Usiedliśmy w jednym rzędzie obok siebie i już po pięciu minutach film został wyświetlony na wielkim ekranie. Wraz z Irmą świetnie się bawiliśmy i muszę przyznać, że Johnny Deep jak zwykle odwalił dobrą robotę grając Kapitana Jacka Sparrowa! Seans zakończył się po około dwóch godzinach. Kiedy mieliśmy już wychodzić Irma przez przypadek oparła głowę na moim ramieniu przez co się do niej uśmiechnąłem i zrobiło mi się tak dziwnie ciepło na sercu. Kiedy dziewczyna szybko pojęła co zrobiła, strasznie się zmieszała i od razu poderwała na proste nogi.
- Przepraszam - rzekła cicho i już miała wybiegać z sali kinowej, ale ja złapałem ją za rękę nie pozwalając jej na ucieczkę.
- Irmo nie jestem zły! Każdemu mogło się to zdarzyć więc spokojnie - powiedziałem z uśmiechem usadzając ją z powrotem na jej miejscu - Nigdy bym cię nie skrzywdził - dodałem cały czas ją trzymając - No to gdzie teraz idziemy? Może na basen? - zaproponowałem by rozluźnić atmosferę na co skinęła głową dzięki czemu uzyskałem zgodę z jej strony. Szybko zadzwoniłem po taksówkę i pojechaliśmy na basen. Jako iż nie mieliśmy przy sobie żadnych stroi kąpielowych poszliśmy jeszcze do sklepu. Irma wybrała sobie jasnoniebieski strój dwuczęściowy czy tam inny kolor niebieskiego.
Cóż ja nigdy nie zaczaję jak baby mogą widzieć w niebieskim jakieś inne kolory! Niebieski to niebieski i tyle w temacie! Ja natomiast też poszedłem w kolory niebieskie i byłem jak zwykle zadowolony z zakupu.
Zapłaciłem znowu za wszystko chociaż Irma chciała sama za siebie zapłacić, ale co ja poradzę, że chce? W końcu gdy już wszystko pozałatwialiśmy wykupiłem wstęp na basen dla naszej dwójki i poszliśmy przebrać się do szatni. Ona poszła do damskiej ja do męskiej oczywiście! Długo mi wskoczenie w kąpielówki nie zajęło a zważywszy na późną godzinę na basenie nie kręciło się już tak wiele ludu jak za dnia. Irma się jeszcze przebierała dlatego postanowiłem wejść już do wody i za nią poczekać. Popływałem trochę aż w końcu usiadłem na brzegu basenu przymykając zmęczone oczy, lecz gdy je już otwarłem zobaczyłem, że nie siedzę już tutaj sam tylko z czterema obcymi mi babami, które chciały mi zaimponować i chyba nawet do łóżka zaciągnąć, ale nie ze mną takie numery!
- Któraś się zbliży a zaliczy kurs nurkowania - warknąłem marszcząc brwi przez co dwie dziewuchy się odsunęły przestraszone, lecz pozostała dwójka została a nawet jedna się do mnie przykleiła dlatego wrzuciłem ją do wody a jako iż nie umiała pływać to trochę się potopiła. Kiedy wstałem zobaczyłem jak jedna z nich przewróciła Irmę dlatego szybko podbiegłem do niebieskookiej oraz pomogłem jej wstać co zaskoczyło tamte baby - Słuchajcie jedna z drugą! Dobranocka była o 19 więc stańcie równolegle do ściany i walnijcie sobie baranka, bo czas spać! - warknąłem groźnie na co przestraszone pouciekały - Nic ci się nie stało? - zapytałem zmartwiony dziewczynę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.