Strony

poniedziałek, 19 czerwca 2017

od Irmy cd. Rekera

To wszystko było takie dziwne! Bałam się tego całego Maksa i najchętniej, to gdybym mogła, to wyskoczyłabym przez okno i uciekła jak najdalej tylko potrafię, ale niestety albo i stety nie miałam takiej możliwości, a przed straceniem przytomności powstrzymał mnie tylko dotyk Rekera, który ścisnął moją rękę żebym czuła lepiej jego obecność oraz żebym się tak bardzo nie bała, a jego ciepły uśmiech sprawił że jakoś kontaktowałam ze światem. Problem w tym iż ja chciałam zaufać! Naprawdę, chciałam lecz program ochrony świadków wbija do głów, że nawet najbardziej przyjazny człowiek może być bezlitosnym morderca, wynajętym przez naszych oprawców czy też demony przeszłości, więc te nawyki miałam bardzo mocno wpojone i używałam je przez lata! Tyle że człowiek ma instynkt stadny i jednak pragnie być zaakceptowany przez grupę… A ciężko jest człowiekowi, który jest zupełnie sam w obcym środowisku! Nowy kraj, nowi ludzi, nowi „rodzice”, którzy praktycznie wzięli Cię tylko po to żebyś był jakąś zabawką czy dodatkową figurką do kolekcji. Jeszcze nie dość że nie znasz języka, to rówieśnicy się z ciebie naśmiewają i krzywdzą na każde możliwe sposoby, jakby człowiek nie miał już wystarczająco trudno…
Wtedy nagle Reker dostał sms, a kiedy przeczytał zawartość, wiedziałam że jest bardzo źle, bo prawie się trząsł i wypuścił z tego wszystkiego telefon, który spadł na podłogę, a Maks go szybko podniósł i przeczytał zawartość.
- Reker spokojnie! - powiedział chowając telefon do kieszeni – Nie pozwolę Cię skrzywdzić tak? - spytał głaszcząc go po głowie i przytulił ostrożnie, co chyba mu pomogło, bo nieco się uspokoił.
- Irmo… - zaczął tym razem do mnie znowu Maks – Zgadzasz się? Będziesz u mnie bezpieczna! Jeśli zechcesz, to Tię też sprowadzę! - powiedział spokojnie i pewnie, co mnie zdziwiło.
- Ja…. Nie wiem…. Nie chcę być znowu zabawka w czyiś rękach, albo zabaweczką, która się znudzi to wynocha! Mam dość bawienia się mną i Tią! - rzekłam bez sił do życia.
- Zaufaj mi! -rzekł, co mnie znowu zdziwiło – Wiem że to trudne i ze nie tego Cię uczono, ale daj mi szansę! - dodał nadal na mnie patrząc, a ja spojrzałam na Rekera, który wydawał się być poddenerwowany, tym co zaraz odpowiem.
- No dobrze…. - powiedziałam bez entuzjazmu, zmęczona tym wszystkim. Cztery dni nie spania robiły swoje, a nerwy i stres swoje.
- Wypiszę Cię ze szpitala na własne żądanie – powiedział tym razem do Rekera, na co ten skinął głową na zgodę i na chwilę Maks gdzieś wyszedł. Po pięciu minutach wziął Rekera na ręce, a ja podreptałam niepewnie za nim, do jego wozu, gdzie pojechaliśmy do jego apartamentu. Przywitałam się z Blue, która prawie przewróciła mnie ze szczęścia. Maks wziął potrzebne rzeczy i pojechaliśmy na lotnisko, gdzie polecieliśmy jego prywatnym odrzutowcem z powrotem do Wirginii, do jego że tak to powiem pałacu! Weszliśmy do środka, gdzie dostałam później pokój blisko Rekera, ale kolacji i tak nie jedliśmy, więc leciał mi 5 dzień głodówki. Nie to że nie chcieli nam dać, tylko że nie chciałam jeść mimo głodu, a Reker wiadomo… Reker jakoś sam do mnie przyczłapał i zamknął drzwi na klucz, a jako iż byłą noc, żaluzje były pospuszczane. Położył się obok mnie, no i oczywiście zasnęliśmy wtuleni w siebie, bo tylko tak czuliśmy się bezpiecznie.
**
Minęło 5 dni. Nadal nic nie jadłam, czyli w sumie nic nie konsumowałam przez 9 dni… Czułam się osłabiona strasznie i męczyła mnie gorączka od 4 dni… Brałam po kryjomu tabletki przeciwbólowe, więc jakoś funkcjonowałam, lecz dzisiaj to była istna tragedia! Poszłam do stadniny Maksa, gdzie weszłam do boksu Alkatrasa, który był wręcz zachwycony nowymi luksusowymi warunkami i przywitał mnie cichym rżeniem, a ja słabo go pogłaskałam. Kasztan od razu wyczuł że coś jest nie tak, gdyż widziałam w jego oczach zmartwienie. Trącił mnie lekko łbem, ale ja tylko na niego spojrzałam i od razu straciłam przytomność, upadając przodem na na szczęście czystą słomę, dopiero co zmienioną, a wiadomo słoma nieco zamortyzowała mój upadek, więc nie rozbiłam łba! Byłam taka słaba… Taka bez sił… W końcu pogrążyłam się w całkowitych ciemnościach…

< Reker? ;3 znajdziesz ją z Maksem jak będziecie przechodzić? Alkatras was powiadomi dziwnym zachowaniem? Xdd >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.