Strony

piątek, 14 kwietnia 2017

od Rick cd. Cass

Dziewczyna weszła do łazienki a ja bawiłem się jeszcze chwilę z za pewne jej psem. Zapomniałem kompletnie o Tajfunie ale nim zdążyłem wstać zaczął mnie lizać po twarzy. Uspokoiłem go. Zdjąłem bluzę i założyłem koszulę którą dała mi Cass. Położyłem poduszkę na ziemi razem z kocem. Postanowiłem sprawdzić komórkę. Zajrzałem do kieszeni, wyjąłem telefon i odczytałem wiadomość : Rick, wszystko wiem. Spoko, obgadałam wszystko z ciotką. Przeprowadzam się do tej samej miejscowości co ty więc możesz zamieszkać ze mną. Rosalie.
-Tylko tego mi brakowało… - jęknąłem opadając na poduszkę.
-Co takiego? – spytała Cass udając oschły ton. W ogóle nie zauważyłem kiedy weszła. Miała na sobie zwykłą, niebieską pidżamę i rozpuściła włosy.
-Ładniej ci tak. – powiedziałem po chwili. Dziewczyna chyba się zarumieniła ale po chwili spytała ponownie :
-A co się stało?
-Młodsza siostra do mnie przyjedzie by się mną zaopiekować. A jest wariatką.
-Czemu tak sądzisz?
-Jest potwornie miła i spokojna. Wiesz jak to wkurza? – odpowiedziałem. Cass zaśmiała się cicho lecz po chwili spoważniała.
-Może opowiesz mi coś o sobie? – spytałem szczerząc się. Dziewczyna spojrzała na mnie ze złością bo nie dałem jej o coś zapytać.

Cass?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.