-A jak inaczej?- zapytałam i popędziłam North na głębszą wodę. Było super! W pewniej chwili zsunęłam się z North która sobie pływała. Ja też. Na prawdę, ale wreszcie musiało się to skończyć.
-North!- krzyknęłam a klacz podpłynęła do mnie, chwyciłam się jej grzywy i płynęłam razem z nią. Wreszcie mogła normalnie iść więc usiadłam na jej grzbiecie. Wreszcie!
North była mokra ale nie obchodziło mnie to, popędziłam ją do kłusa i wróciłam do Akademii. Zdjęłam z niej ogłowie, i wytarłam. Dostała wieczorną paszę. Pocałowałam ją w chrapy.
-Dobranoc kochana!- powiedziałam.
-Czyli jednak jesteś miła- powiedział Mike z boks jego klaczy. Przemilczałam i po prostu poszłam do swojego pokoju.
> ^^ <
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.